Artykułów : 212
Odsłon : 2364115
Swastyka nad Zbójnem
SWASTYKA NAD ZBÓJNEM
W dotychczasowych publikacjach traktujących o ziemi dobrzyńskiej, o historii pałacu w Zbójnie w szczególności, w obecnym powiecie golubsko-dobrzyńskim, w województwie kujawsko-pomorskim, powielana jest zaledwie kilkuzdaniowa informacja, że w latach okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej w pałacu Dzierżanowskich w Zbójnie organizowano obozy dla młodzieży junkierskiej.
Kto i w jakim celu oraz dla czego akurat z Zbójnie zorganizował obozy dla niemieckiej młodzieży w zbójeńskim pałacu w czasie II wojny światowej? Próba odnalezienia odpowiedzi na powyższe pytania to główny cel prezentowanego tekst.
Redaktor, czerwiec 2016 r.
Ostatnim przedwojennym
właścicielem majątku ziemskiego Zbójno, liczącego około 730 ha powierzchni, w
dawnym powiecie rypińskim, był Michał Dzierżanowski. W październiku 1939 r. dobra
ziemskie w Zbójnie, jak większość majątków ziemi dobrzyńskiej, zostały przejęte
przez komisarycznego zarządcę niemieckiego określanego jako Truhänder - powiernik, reprezentującego Główny Urząd
Powierniczy - Wschód (HTO).
M.Dzierżanowski w celu uniknięcia losu wielu ziemian ziemi dobrzyńskiej, których zamordowano w pierwszych tygodniach wojny, wyjechał do Warszawy i pod zmienionym nazwiskiem przeżył lata okupacji niemieckiej.
W tym samym czasie,
"rdzeń" historycznej ziemi dobrzyńskiej, powiaty rypiński i lipnowski
włączono do Rejencji Kwidzyńskiej, w Okręgu Rzeszy Gdańsk-Prusy Zachodnie.
Okręg Gdańsk-Prusy Zachodnie traktowano jako rdzenne ziemie niemieckie, na których
wdrożono do życia politykę germanizacji prowadzoną trzema sposobami, przez
zniemczenie zastanej ludności, przez eksterminację ludności nie przeznaczonej
do zniemczenia oraz zasiedlanie ziemi, szczególnie południowych powiatów,
Niemcami sprowadzanymi z innych państw. Już we wrześniu 1939 r. Adolf Hitler ogłosił konieczność przemieszczania
Niemców ze Wschodu na teren Rzeszy. Terenami tymi okazały się przedwojenne
ziemie polskie, czyli i również teren ziemi dobrzyńskiej.
Przygotowując miejsce dla Niemców, wysiedlano z ziemi dobrzyńskiej Polaków - ziemian oraz właścicieli gospodarstw rolnych, którym bez rekompensat odebrano majątki (pisaliśmy na portalu o tych wydarzenia http://www.szpejankowski.eu/index.php/historie-rodzinne/185.html )
M.Krajewski w książce, W cieniu wojny i okupacji: Ziemia Dobrzyńska w latach 1939-1945, podał że łączną liczbę wysiedlonych Polaków z terenu ziemi dobrzyńskiej szacuje się na około 32 tys. osób. Jednocześnie w ramach akcji osiedleńczej na ten teren miało przybyć około 6 tys. Niemców.
25 maja 1941 r. do Rypina
dotarł pierwszy transport z grupą Niemców z Besarabii (kraina historyczna na terenie obecnej Rumuni i Ukrainy).
Przydzielano im opuszczone gospodarstwa wraz z całym wyposażeniem.
Pierwsze tygodnie i miesiące ich bytności na nowej ziemi były dla nich samych niezwykle trudne. Przede wszystkim nie radzili sobie z gospodarowaniem na roli w odmiennych warunkach klimatycznych oraz nie potrafili odnaleźć się w nowej rzeczywistości.
W celu udzielenia pomocy, w rejonach skupisk niemieckich osiedleńców ze Wschodu organizowano obozy młodzieżowe, których uczestnicy mieli za zadanie wspomagać osiedleńców.
W latach trzydziestych XX w. jednym z prężniejszych miejsc propagowania idei narodowosocjalistycznych w powiecie rypińskim była wieś Zbójenko, w dawnej gminie Sokołowo. Działało tam kilkudziesięcioosobowe koło Partii Młodych Niemców, która to partia była szermierzem narodowego socjalizmu. Członkowie tego koła utrzymywali stałe kontakty z Rzeszą, wyjeżdżali do Gdańska, przyjmowali emisariuszy z głębi Rzeszy oraz prowadzili szkolenia strzeleckie.
Przedwojenna aktywność mniejszości niemieckiej ze Zbójenka i jej ślepe zapatrzenie na idee narodowego socjalizmu, wyszła na jaw już w pierwszych dniach okupacji ziemi dobrzyńskiej, kiedy to między innymi trzej mieszkańcy tej miejscowości uczestniczyli w mordowaniu polskiej inteligencji w rypińskim Domu Kaźni. Bez wątpienia, właśnie to "zaplecze ideologiczne" w rejonie Zbójna i pobliskich wiosek mogło być jednym z ważniejszych powodów o wyznaczeniu tego fragmentu ziemi dobrzyńskiej do wysiedleń znacznej części polskich mieszkańców i sprowadzeniu na ich miejsce Niemców z Besarabii.
W najbliższej okolicy
największym i zarazem funkcjonalnym budynkiem dla zakwaterowania znacznej grupy
osób był pałac Dzierżanowskich w Zbójnie, miejscowości położonej zaledwie 2 km
od Zbójenka.
Na bazie tego pałacu organizowano początkowo kilkutygodniowe, a następnie kilkumiesięczne turnusy, przeważnie od marca do października dla młodych Niemek wywodzących się Bund Deutscher Mädel (Związku Niemieckich Dziewcząt), sekcji żeńskiej nazistowskiej organizacji młodzieżowej Hitlerjugend. Początkowo, turnusy organizowano w okresie letnim i trwały do 6 tygodni, a jego uczestniczki w wieku od 14 do 21 lat były ochotniczkami. Kolejne turnusy przedłużono do 6 miesięcy. Celem zwiększenia ilości chętnych do udziału w obozach oraz świadczenia nieodpłatnej pracy na rzecz niemieckich osiedleńców, uczestniczkom zaliczano ten kilkumiesięczny pobyt poza domem jako okres 12-miesięcznych obowiązkowych prac na rzecz Rzeszy, które obowiązywały niemiecką młodzież.
Nadzwyczajne zaangażowanie Związku Niemieckich Dziewcząt w udzielanie pomocy osadnikom ze Wschodu ujęto w ramy systematycznych działań, które nazwano BND Osteinsatz (BND Praca na Wschodzie). Związek zaczął organizować obozy niedaleko wsi, gdzie mieszkali osadnicy. Przeważnie uczestniczki jednego obozu wspomagały osadników z trzech lub czterech okolicznych wsi. Do 1943 r. utworzono łącznie 183 miejsca, gdzie organizowano tego typu obozy, które mogły przyjąć łącznie 4000 młodzieży.
Uczestniczki obozów BND Osteinsatz miały za zadanie
w czasie bezpośrednich kontaktów z nowo osiedlonymi Niemcami ze Wschodu
zaszczepiać wśród młodzieży z rodzin przesiedleńców elementy języka, edukacji i
kultury obowiązujące młodzież niemiecką w "środku" starej Rzeszy.
Ponadto prowadziły działania wspomagające osadników ze Wschodu. Polegały one na
pracach polowych, pilnowaniu małych dzieci w czasie nieobecności ich rodziców,
robieniu niezbędnych zakupów żywności i lekarstw, organizowaniu i wspólnym
obchodzeniu Świąt, np. Wielkanocnych lub dożynek, opiece nad chorymi, pomocy
przy porodach oraz nawet grzebaniu zmarłych. Większość uczestniczek tych obozów
wywodziła się ze społeczności chłopskiej ze "starej" Rzeszy, posiadających
doświadczenie w pracy na roli.
Jak dokładnie wyglądał przebieg turnusów organizowanych w oparciu o pałac w Zbójnie, trudno dokładnie opisać z uwagi na brak znanych dokumentów archiwalnych oraz relacji naocznych świadków. Stąd może wynikać obecna nieznajomość przedmiotowej problematyki nawet wśród regionalistów.
Autorowi tych słów udało się dotrzeć do albumu fotograficznego stanowiącego własność jednej z uczestniczek obozu BDM Osteinsatz w Zbójnie, dokumentującego jej pobyt w czasie II wojny światowej na terenie ziemi dobrzyńskiej.
Na podstawie szczegółowej analizy poszczególnych
zdjęć przeprowadzono wstępną próbę odtworzenia przebiegu wydarzeń z udziałem
niemieckich dziewcząt z BDM na terenie Zbójna i okolicznych wsi.
Bezspornie można przyjąć, że obóz BDM Osteinsatz
zorganizowany na bazie zbójeńskiego pałacu nie odbiegał programowo od innych
obozów organizowanych na pozostałych terenach podlegających okupacji
niemieckiej. Niemieckie dziewczęta zakwaterowano w pomieszczeniach pałacowych,
poszczególne turnusy liczyły do 60 uczestniczek. Park przy pałacu był głównym
miejscem apeli, które organizowano wokół masztu z flagą zawierająca
faszystowską symbolikę oraz miejscem organizacji zajęć teatralnych i
muzycznych.
W czasie obozu dziewczęta uczestniczyły w zajęciach
z wychowania fizycznego (gimnastyka, lekkoatletyka, pływanie), uczyły się
podstaw udzielania pomocy medycznej oraz brały udział w zajęciach z edukacji
muzycznej. Istotnym punktem kształcenia obozowego była również
narodowosocjalistyczna edukacja polityczna. W czasie obozów prowadzono również
zajęcia praktyczne z kształcenia zawodowego, które sprowadzały się do robot
kuchennych, prac domowych, szyciu, praniu, cerowaniu, opieki nad dziećmi i prac
rolnych.
Po okolicznych wsiach poruszały się głównie pieszo w zorganizowanych kolumnach, a domy osadników odwiedzały w kilkuosobowych grupach. Do pojedynczego przemieszczania się pomiędzy okolicznymi wsiami używały również rowerów.
Uczestniczyły również w wycieczkach do okolicznych
miast, gdzie transport w postaci ciężarówek zabezpieczało wojsko.
Młode dziewczęta z BND w czasie pobytu na obozie w Zbójnie, podobnie jak i starsi koledzy z Wehrmachtu w czasie kampanii wrześniowej 1939 r., wręcz z lubością fotografowały najbiedniejsze polskie zabudowania.
Właścicielka albumu wygospodarowała zaledwie jedno miejsce na fotografię pałacu Wilskich we Wielgiem, gm.Zbójno, ale za to nędzne wiejskie chałupy z okolicznych wsi zatrzymała w kadrze aż kilkunastokrotnie. Dla autora tych słów jest to jeden z elementów potwierdzających fakt, że kształcenie narodowosocjalistyczne w trakcie obozów BND Osteinsatz stało na wysokim poziomie i trafiało na podatny grunt.
Obecnie nie sposób podać więcej szczegółów na temat
obozów BND Osteinsatz w Zbójnie, autor ma nadzieję, że przedstawionym tekstem
zapoczątkuje dyskusje i dalsze badania historii osadnictwa Niemców z Besarabii
na ziemi dobrzyńskiej, tematu pomijanego w dotychczasowych pracach
regionalistów.
Źródła:
wobec systematycznego ściągania
portalowych materiałów i przedstawiania ich jako własne odkrycia historyczne
(sic!) podjęto decyzję, że źródła będące podstawą przedstawionych treści będą dostępne
dla osób zainteresowanych poprzez pocztę portal