•Artykułów• : 211
•Odsłon• : 2521949
Czwarty Szwadron

CZWARTY SZWADRON
Rozkazem Sztabu Generalnego z dnia 4 XI 1918 rozpocz?to proces tworzenia 4 Pu?ku U?anw, p?niejszego - Zaniemie?skiego. Na miejsce dyslokacji sztabu i tworzenia pierwszego szwadronu wyznaczono ?om??. Drugi szwadron organizowano w M?awie, trzeci w P?ocku, a czwarty we W?oc?awku. Jednak pierwsi ochotnicy do s?u?by w 4 pu?ku byli przyjmowani ju? w Warszawie. Od 9 listopada 1918 r. na warszawskich ulicach brali udzia? w rozbrajaniu Niemcw.
11 listopada 1918 r. rotmistrz Micha? Nowina - Nowicki, w towarzystwie kilku nowo wcielonych u?anw, przyby? do W?oc?awka celem sformowania oddzia?u kawaleryjskiego. By? on pierwszym dowdc? i zarazem organizatorem 4 szwadronu. Kilka dni wcze?niej do W?oc?awka skierowano por. Mariana Ossowskiego - rodowitego Kujawiaka przebywaj?cego w Warszawie, z zadaniem przygotowania miejsca dla grupy organizacyjnej rtm. Nowickiego. Pocz?tkowo szwadron zakwaterowano w koszarach na "Zazamczu", a nast?pnie w by?ych koszarach kozackich na "Kokoszce".
Fot. 1. Rotmistrz Micha? Nowina - Nowicki, organizator i pierwszy dowdca 4 szwadronu.
Tworzenie pu?ku by?o bardzo trudnym zadaniem, gdy? Skarb Pa?stwa by? pusty, wi?c to skomplikowane przedsi?wzi?cie organizacyjne oparto na ofiarno?ci patriotycznej spo?eczno?ci regionalnych, a w przypadku 4 szwadronu spo?ecze?stwa Kujaw i ziemi dobrzy?skiej.
Tworzeniu
szwadronu sprzyja? zarwno prezydent miasta jak i starosta powiatu
w?oc?awskiego. Jednak smutnym zjawiskiem by? stosunek cz?onkw Polskiej
Organizacji Wojskowej do wojska, a w szczeglno?ci do u?anw. Nazywano ich
"pa?skim wojskiem". Peowiacy odnosili si? do u?anw wrogo i w sposb
prowokacyjny. Dopiero wizyta w tej sprawie dowdcy szwadronu u Komendanta Garnizonu
W?oc?awek p?k. Borowskiego spowodowa?a uspokojenie sytuacji i unikni?to
niepotrzebnych star?. Formowanie szwadronu sz?o do?? szybko, ale ca?y czas
napotykano trudno?ci, szczeglnie w ukompletowaniu umundurowania oraz
wyposa?enia dla wszystkich kawalerzystw.
Fot. 2. W?oc?awek, grudzie? 1918 r., oficerowie 4 szwadronu.
Stoj? - por. J. W?gli?ski, por. J. Bali?ski,siedz? - por. St. Lutomirski,
rtm. M. Nowicki, por. M. Ossowski
W szeregi 4 szwadronu oprcz starych kawalerzystw stawa?a rwnie? m?odzie? wiejska i robotnicza, ktra poprzednio nie s?u?y?a w wojsku. Od ochotnikw wymagano nast?puj?cych dokumentw: metryki urodzenia, ?wiadectwa moralno?ci, a w razie niepe?noletno?ci, pisemnego zezwolenia rodzicw lub opiekunw prawnych.
16 grudnia
1918 r. dosz?o do niecodziennego zdarzenia we W?oc?awku, a mianowicie sze?ciu dotychczasowych
Peowiakw zg?osi?o si? na ochotnika do s?u?by w kawalerii wraz z ko?mi i
rynsztunkiem! W?oc?awscy dowdcy P.O.W. za??dali wydania zarwno ludzi jak i
zwrotu wyposa?enia wojskowego. Dowdca szwadronu kategorycznie odmwi?
uzasadniaj?c swoj? decyzj? faktem dobrowolnego przej?cia ludzi, za? co do koni
i wyposa?enia stwierdzi?, ?e s? one w?asno?ci? rz?du, gdy? zosta?y one
wcze?niej odebrane niemieckim ?andarmom.
Fot. 3. W?oc?awek, grudzie? 1918 r., 4 szwadron 4 Pu?ku U?anw Zanieme?skich
W trzeciej dekadzie listopada 1918 r. w hotelu "Victoria" we W?oc?awku, w miejscu pobytu dowdcy szwadronu, pojawi? si? kolejny ochotnik - stary wiarus. Dzi?ki zachowanej relacji wczesnego dowdcy szwadronu - rtm. Nowickiego, mo?emy obecnie pozna? niecodzienny przebieg spotkania ochotnika z przysz?ym dowdc?, cyt.:
[...] Siedz?
w numerze [pokoju] hotelu "Victoria" i medytuj? nad sposobem
usuni?cia pi?trz?cych si? trudno?ci. Wtem s?ysz? energiczne pukanie do drzwi.
Prosz?, drzwi otwieraj? si?, wchodzi wysokiego wzrostu m??czyzna, z sumiastym
w?sem, nieco szpakowaty, pod pi??dziesi?tk?, jak okre?li?em, w bekieszy i
barankowej czapce. "Niczym wachmistrz Soroka!" - pomy?la?em.
Fot. 4. Leon Lissowski w stopniu wachmistrza, 1919
Wita si?, przedstawia, siada nieco zmieszany. Kilka zda? oglnikowych. Wreszcie pytam:
- Czemu mog? s?u?y? Szanownemu Panu?
- Pan rotmistrz przyjmuje ochotnikw?
- Tak jest - odpowiada i my?l?: pewnie zadeklaruje swego Misia, Kazia lub innego Jasia.
- Chcia?bym wst?pi? do pa?skiego szwadronu, - rzek? a oczyma bada, jakby chcia? si?gn?? mi do duszy i dowiedzie? si?, co o tym my?l??
- Masz tatko latko! - przesz?o mi przez g?ow? i kolejno sam za?enowa?em si?.
Chwila milczenia
- A wi?c, Panie Rotmistrzu!?
- Bardzo bym ch?tnie, ale s? przepisy, pewien wiek, w?a?ciwie nie wiem, jak to zrobi? ... - j?ka?em si?.
Spojrza? na mnie drwi?co niemal z politowaniem. Zakr?ci? w?sa.
- Przepis dla mnie nie ma znaczenia - rzek?!
Struchla?em. Ton mi zaimponowa?. By?o nie by?o!
- Zgadzam si?! - odpar?em z zadowoleniem, ?e wreszcie wybrn??em z trudnej sytuacji. Ale gdzie? tam, bo za chwil? wpad?em w jeszcze gorsz?. Do dzisiejszego dnia darowa? sobie nie mog?! Bo chc?c jak najlepiej, powiedzia?em, ?e ewentualnie znajd? mu jak?? funkcj? mundurowego, magazyniera, zbrojmistrza ...
I struchla?em do reszty pod piorunuj?cym spojrzeniem przysz?ego "wiarusa".
Wsta?, prostuj?c si? i patrz?c na mnie dumnie rzek? dobitnie:
- Nie na tom rzuci? ziemi? i obowi?zki spo?eczne, by s?u?y? w taborach. Pragn? s?u?y? Ojczy?nie z szabl? w r?ku i tym da? przyk?ad innym!
Wzruszony wyci?gn??em do niego d?o?, ktr? u?cisn?? z furi?, a zmieniaj?c od razu ton i wyraz oczu na dziecinno-?agodny - rzek? weso?o:
- Zreszt? co tam mwi?, je?eli nie ma o czym! A teraz prosz? Pana Rotmistrza na d? na lampk? w?grzyna, gdy? jest ku temu szalona okazja.
I poszli?my.
[...] owym wiarusem by? Leon Lissowski, pan na Kijaszkowie i Steklinku, prezes rozmaitych k?ek i znany dzia?acz spo?eczny ziemi dobrzy?skiej! Przysz?y podporucznik i kawaler Orderu Virtuti Militari i Krzy?a Walecznych! Mj najlepszy druch i najczulszy przyjaciel!
A szwadronu [czwartego] "Dzieci Kujawskich" najukocha?szy "Dziadek", wzorowy wachmistrz i kolega bez zarzutu.
I przy tej lampce w?grzyna
(nie wiem ju? ktrej z rz?du!) skomponowali?my nast?puj?c? odezw?.
Fot. 5. Odezwa L. Lissowskiego do mieszka?cw ziemi dobrzy?skiej, listopad 1918 r.
I s?owo popar? czynem. Bo oto przyby? po staro szlachecku, z orszakiem w 10 koni i z kilkoma ochotnikami. Mi?dzy nimi by? i mj wierny ordynans przez ca?y czas wojenny - Ignacy Okruci?ski.
A za jego przyk?adem sypn??a ofiarami i ca?a ziemia dobrzy?ska, chocia? i tak ju? z?o?y?a ofiary na rzecz szwadronu innego pu?ku. Ale przecie? odmwi? Leonowi Lissowskiemu "u?anowi" by?o niepodobie?stwem! [...]
30 XII 1918 dowdca szwadronu otrzyma? rozkaz od dowdcy pu?ku sformowania plutonu sk?adaj?cego si? z 32 u?anw, pod dowdztwem por. Stanis?awa Lutomirskiego, ktry mia? wej?? w sk?ad kombinowanego szwadronu pod dowdztwem rtm. Barylskiego. Szwadron ten mia? i?? na odsiecz Lwowa. Pluton tzw. lwowski sformowano z ochotnikw wy?onionych w toku losowania. Po pi?ciu dniach opu?ci? W?oc?awek, udaj?c si? na front wschodni.
26 stycznia
1919 r. 4 szwadron 4 Pu?ku U?anw Zanieme?skich rwnie? opu?ci? Kujawy.
Transportem kolejowym przemie?ci? si? do miejsca koncentracji pu?ku w ?om?y, a
nast?pnie przez Warszaw? i Bia?ystok uda? si? na front.
Fot. 6. Kapral Karol Lissowski i podporucznik Leon Lissowski,
syn i ojciec, listopad 1920 r., ?rd?o foto: BN [dost?p
19-11-2018]
Poni?ej znajduje si? fragment uzasadnienia wniosku o nadanie Orderu Virtuti Militari, cyt:
"Opis czynw wachm. 4/4 U?anw Leona Lissowskiego, w celu odznaczenia go orderem Virtuti Militari
1.Podczas
ataku dnia 19 IV 1919 na dworzec kolejowy Wilno pierwszy wskoczy? na lokomotyw?
i zmusi? maszynist? i palacza do zatrzymania gotowego do odej?cia poci?gu z
bolszewikami. Nast?pnie z kilkoma u?anami zaatakowa? magazyn, gdzie wzi?? do
niewoli 50 je?cw.
Fot. 7. Akt nadania oraz awers odznaki pami?tkowej "Krzy?
za zdobycie Wilna 1919"
kpr. Klemensa Witeckiego z Lipna, ?rd?o foto: archiwum rodziny
Witeckich
2. Dnia 6
IX 1919 podczas nocnego ataku bolszewikw na folwark Kaplicze, gdzie sta? sztab
pu?ku, wachm. Lissowski zawczasu przewiduj?c ten atak, zarz?dzi? w szwadronie
ostre pogotowie i gdy ju? atak rozpocz??
si? i mi?dzy u?anami rozpocz??o si? zamieszanie, zbiera? ich, wysy?a? tylarierki,
ratuj?c wszystkie konie, ktre w pop?ochu p?dzi?y na trz?sawiska (6 koni
zapad?o si? i z wielkim trudem uda?o si? je wyci?gn?? dopiero na drugi dzie?) i
wreszcie, gdy bolszewicy opanowali folwark
i byli mi?dzy wozami taborowymi pu?ku, w tym krytycznym momencie wachm.
Lissowski z wielkim trudem i niespo?yt? energi? zebra? 15 konnych i osobi?cie
prowadz?c ich, zaatakowa? bolszewikw od ty?u, ktrzy sadz?c, ?e kawaleria ich
obesz?a, rozsypali si? i w nie?adzie cofn?li. Szar?a ta mia?a decyduj?ce
znaczenie na ca?y przebieg walki, gdy? garstka u?anw 4-go szwadronu nie mog?a
d?ugo stawi? czo?a kilkukrotnie
liczebniejszemu nieprzyjacielowi. ?mia?o powiedzie? mo?na, ?e wwczas 4-ty
szwadron, a w szczeglno?ci wachm. Lissowski, z garstk? u?anw uratowa? sztab
pu?ku i wszystkie tabory. ( - ) Nowicki porucznik i dowdca 4/4 p. U?."
Fot. 8. Warszawa, 1934, Jerzy Kossak, artysta malarz stoi obok swojego obrazu "Szar?a pod Hrebionk?".
Obraz przedstawia szar?? 4 Pu?ku U?anw Zanieme?skich, jedn? z najbardziej brawurowych
w historii polskiej kawalerii, przeprowadzon? 9 lipca 1920 r. w bitwie pod Hrebionk?
(Grebionk?)
?rd?o foto: NAC [dost?p 19-11-2019]
POS?OWIE
Czytelnikom zainteresowanym szczeg?ami barwnego ?yciorysu Leona Lissowskiego (1869-1931), polecam ciekawy i obszerny artyku? "Leon Karol Lissowski", autorstwa Doroty Kosteckiej, opublikowany w Gazecie Lipnowskiej, Nr 58, 30 czerwca 2018 r.
Jednocze?nie dzi?kuj? Pani Dorocie za udost?pnienie materia?u ?rd?owego wykorzystanego w przedmiotowym opracowaniu.
Dariusz Szpejenkowski
wykaz u?anw 4 szwadronu